SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja gry planszowej Osadnicy: Narodziny Imperium

KorektaDeneve

osadnicytitle

W 2010 roku Ignacy Trzewiczek wypuścił na rynek 51 stan – grę, która potrafiła przyciągnąć swoją głębią i postapokaliptycznym klimatem. Niestety mnogość mikrozasad i skomplikowana ikonografia sprawiły, że gra, pomimo świetnej mechaniki, nie trafiła do tak szerokiego grona odbiorców. Podczas prac nad grą Osadnicy: Narodziny Imperium autor postanowił wygładzić zasady oraz popracować nad instrukcją. Efektem był ogromny sukces sprzedażowy i świetnie przyjęcie Osadników na całym świecie. Czy zgadzam się z powszechną opinią, że mamy do czynienia ze świetnym tytułem?

Wykonanie

Portal przyzwyczaił nas do wysokiej jakości wykonania swoich gier i w tym przypadku nie jest inaczej. Karty są czytelne, a ilustracje kojarzą się z trzecią i czwartą częścią komputerowych Settlersów. Jeżeli 20 lat temu jako dzieciaki spędzaliście sporo czasu przed monitorem, to od razu poczujecie się jak w domu. Większość komponentów wykonana jest z drewna i ma unikatowy kształt – drewno wygląda jak drewno, kamień przypomina kamień, itd. Pozostałe znaczniki, plansza punktacji i plansze frakcji również są wykonanie solidnie, a instrukcja nie pozostawia niedopowiedzeń. Nie byłbym sobą, gdybym nie przyczepił się do braku wypraski, ale nie jest to w stanie popsuć ogólnego bardzo dobrego wrażenia.

osadnicy1

Zasady gry

Osadnicy: Narodziny Imperium to gra karciana, w której gracze wcielają się w role przywódców czterech wspaniałych cywilizacji. Ich zadaniem jest zbudowanie imperium, które przyćmi dokonania przeciwników.

Podczas przygotowania gry umieszczamy na stole planszę punktacji i potasowany stos kart zwykłych. Każdy gracz wybiera frakcję (Barbarzyńcy, Rzym, Egipt lub Japonia) i otrzymuje planszę frakcji, talię 30 kart frakcji i znacznik frakcji. Wszyscy dobierają po dwie karty z talii zwykłej oraz dwie karty ze swojej talii frakcji, tworząc „rękę startową”.

osadnicy2

Gra składa się z pięciu rund, z których każda jest podzielona na cztery fazy:

  1. Faza wypatrywania
  2. Faza produkcji
  3. Faza akcji
  4. Faza czyszczenia

Podczas fazy wypatrywania każdy gracz pozyskuje trzy nowe karty. Pierwszą kartę dobiera ze swojej talii frakcji. Następnie z talii zwykłej wykładamy na stół karty w ilości o jedną większej niż graczy biorących udział w rozgrywce. Począwszy od pierwszego gracza wybieramy po jednej z odkrytych kart (ostatnią odrzucamy). Czynność tę powtarzamy, dobierając karty w odwrotnej kolejności.

W fazie produkcji otrzymujemy dobra z trzech różnych źródeł:

  • plansza frakcji – przedstawia podstawową produkcję frakcji,
  • umowy – każda umowa dostarcza jedno określone dobro,
  • lokacje produkcyjne – każda lokacja produkuje inny rodzaj oraz liczbę dóbr.

W trakcie fazy akcji każdy gracz wykonuje po jednej akcji. Dostępne akcje to:

  • Budowa lokacji – umieszczamy kartę lokacji z ręki w swoim obszarze gry, opłacając wcześniej jej koszt. Karty zwykłe kładziemy po prawej stronie planszy frakcji, frakcyjne po lewej. Lokacje dzielą się na trzy grupy:
    • lokacje produkcyjne – dostarczają określone dobra w momencie wybudowania i w późniejszych fazach produkcji,
    • lokacje z cechą – posiadają różne zdolności aktywne,
    • lokacje z akcją – aby skorzystać ze zdolności lokacji, należy wydać robotnika i/lub surowce , kładąc je na karcie.
  • Podpisanie umowy – umowy można podpisywać z kartą frakcyjną z ręki. Jeśli odrzucimy jedno jadło, możemy umieścić kartę pod górną krawędzią planszy frakcji, odkrywając jedynie pole umowy.
  • Plądrowanie – plądrować można zarówno własne lokacje zwykłe z ręki, jak i zwykłe lokacje przeciwnika. W pierwszym przypadku odrzucamy jeden żeton plądrowania, odrzucamy plądrowaną kartę i otrzymujemy dobra przedstawione w polu plądrowania karty. Natomiast jeżeli chcemy splądrować lokację przeciwnika, musimy odrzucić dwa żetony plądrowania. W ten sposób lokacja przeciwnika zamienia się w fundament, a jej właściciel w ramach zadośćuczynienia otrzymuje jedno drewno.
  • Aktywacja akcji w lokacji – używamy zdolności lokacji z akcją, opłacając koszt jej uruchomienia. Lokację taką można uruchomić raz na rundę, chyba że treść karty mówi inaczej.
  • Wydanie dwóch robotników, aby otrzymać jeden surowiec albo jedną kartę – należy pamiętać, że w ramach jednej akcji można odrzucić dowolną liczbę par robotników w celu otrzymania większej ilości kart lub surowców.

Jeżeli gracz spasuje w fazie akcji, nie może już wykonywać żadnych czynności, ale nie może też być celem ataku innego gracza. Faza akcji trwa do momentu, aż wszyscy gracze spasują. Warto wspomnieć o żetonach obrony. Każdy z uczestników posiada jeden taki żeton, który może być umieszczony w celu ochrony jednej z jego zwykłych lokacji. Karta z takim żetonem zwiększa o jeden liczbę żetonów plądrowania potrzebną do zaatakowania tejże lokacji.

osadnicy3

W fazie czyszczenia należy odrzucić wszystkie surowce, robotników i żetony, których nie mogą przechowywać, jak również dobra, których użyli do aktywowania akcji w lokacjach. Znacznik pierwszego gracza jest przekazywany następnej osobie zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Po tym należy rozpocząć kolejną rundę.

Po zakończeniu piątej rundy podliczamy ostateczne wyniki. Do zdobytych dotychczas punktów należy doliczyć:

  • po jednym punkcie zwycięstwa za każdą lokację zwykłą w naszym imperium,
  • po dwa punkty zwycięstwa za każdą lokację frakcyjną w naszym imperium.

Gracz z największa ilością punktów zwycięstwa wygrywa.

Wrażenia z rozgrywki

Osadnicy: Narodziny Imperium wzbudzają we mnie sprzeczne uczucia. Są elementy, które działają w tej grze świetnie, podczas gdy inne sprawiają, że krew się we mnie gotuje. Ale po kolei. Losowość – jeśli jej nie akceptujecie, to nie zasiadajcie do Osadników. Dobieramy karty ze wspólnej puli i nigdy nie wiadomo, co trafi nam na rękę. Istnieją co prawda alternatywne zasady dobierania kart, wprowadzające draft, ale nie zawsze uda się uniknąć sytuacji, w której dociągamy niechciane karty. Nie należę do wrogów losowości, ale przy rozgrywce, która zajmuje +/- dwie godziny potrafi to w skrajnym przypadku popsuć całą zabawę. Skoro już wspomniałem o długości gry, nie siadajcie do Osadników w więcej niż trzy osoby, bo gra w takiej konfiguracji potrafi się niemiłosiernie ciągnąć.

osadnicy4

Skoro już wylałem z siebie wszystkie żale, przejdźmy do pozytywów. Do Osadników idealnie pasuje określenie „easy to learn, hard to master”. Nie grałem co prawda wcześniej w 51 stan, ale wiem, że Narodziny Imperium są uproszczoną reimplementacją tego tytułu, dzięki czemu wytłumaczycie zasady w dosłownie pięć minut, nie tracąc przy tym całej strategicznej głębi zmuszającej graczy do intensywnego główkowania. Ikonografia jest bardzo czytelna, i po pierwszej partii nie będziemy musieli zaglądać do instrukcji. Osadnicy potrafią dać naprawdę sporo satysfakcji. Istnieje wiele możliwości rozbudowy swojego silniczka, co w połączeniu z faktem, że mamy do wyboru cztery zupełnie różne frakcje, daje sporo zabawy. Barbarzyńcy skupiają się na powiększaniu liczebności robotników, Rzymianie lubują się w plądrowaniu, Egipcjanie gromadzą spore ilości złota, podczas gdy Japończycy posiadają ogromne możliwości produkcyjne i dyplomatyczne, ale ich lokacje frakcyjne narażone są na ataki innych graczy.

osadnicy5

Bardzo ważna jest też optymalizacja naszych poczynań, ponieważ na koniec każdej rundy tracimy większość niewykorzystanych surowców. Jeśli nie będziemy korzystać z nich efektywnie, z pewnością odbije się to na końcowym wyniku. Jednak nie musicie się bać, że przeciwnicy będą wam bezustannie psuć szyki, bo pomimo możliwości atakowania innych graczy, Osadnicy są raczej grą pasjansową (nie dotyczy to frakcji Japończyków). Bardziej opłaca się skupiać na własnych poczynaniach niż na rzucaniu kłód pod nogi rywalom. Dzięki temu czas spędzony przy grze jest przyjemny, a sama gra nie wzbudzała u nas negatywnych emocji.

Podsumowanie

Gra Osadnicy: Narodziny Imperium skierowana jest do osób lubiących budować własne tableau przy niewielkiej ilości negatywnej interakcji. Czytelna ikonografia i proste zasady, w połączeniu z możliwością strategicznego planowania sprawiają, że w tej grze odnajdą się zarówno gracze casualowi, jak i prawdziwe geeki. Czasem pech podczas dobierania kart potrafi wkurzyć, a granie w cztery osoby trwa nieprzyzwoicie długo, ale nie dziwię się, że Osadnicy osiągnęli tak ogromny sukces na całym świecie, a tytuł jest wspierany przez wydawcę po dziś dzień. Polecam przynajmniej spróbować.

PS Gra posiada tryb solo, ale nie został on opisany w powyższej recenzji.

SZCZEGÓŁY:

Zawartość pudełka:
220 kart
4 plansze frakcji
1 plansza punktacji
4 znaczniki frakcji
1 znacznik rundy
1 żeton pierwszego gracza
24 żetony złota
18 żetonów plądrowania
10 żetonów obrony
6 żetonów mnożenia
4 żetony Egiptu
126 drewnianych znaczników
1 instrukcja

Informacje pudełkowe:
Wiek: 10+
Ilość graczy: 1-4
Przewidywany czas gry: 45-90 minut
Wydawca: Portal Games
Autorzy: Ignacy Trzewiczek

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz "alex_dp" Hebel
Łukasz "alex_dp" Hebel
Urodzony w 1988 roku. Uwielbia filmy, zarówno dobre jak i te gorsze. Wielki fan Quentina Tarantino. Zdecydowanie zbyt dużo czasu spędza grając. Uwielbia rywalizację pomimo tego, że zazwyczaj przegrywa. Od niedawna zarażony miłością do komiksów i gier planszowych, nie pogardzi również dobrą książką. Jeżeli ma dobry dzień to pisze o sobie w trzeciej osobie.
<p><strong>Plusy:</strong><br/> + świetne wykonanie<br/> + czytelna ikonografia<br/> + proste zasady<br/> + sporo główkowania<br/> + regrywalność (4 różne frakcje)<br/> + <em>Settlersi</em> na stole<br/> <p><strong>Minusy:</strong><br/> - losowość potrafi wkurzyć<br/> - granie w cztery osoby trwa wieki<br/> - brak wypraski<br/>Recenzja gry planszowej Osadnicy: Narodziny Imperium
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki