SIEĆ NERDHEIM:

Nauka manipulacji czasem kończy się impasem. Recenzja gry Peaky Blinders: Mastermind

KorektaYaiez
Peaky Blinders: Mastermind - okładka
Peaky Blinders: Mastermind – okładka

Zapowiedź tej gry była dla mnie szokiem. Czego jak czego, ale tytułu na licencji tej marki się nie spodziewałem. Zastanawiałem się, jak w ciekawy sposób dosyć (no nie ukrywajmy) osobliwa fabuła może zostać przedstawiona. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, twórcom udało się dobrze oddać charakter postaci i ich umiejętności. Znaleźli też odpowiedni gatunek, do którego można taki pomysł zaaplikować. Kombinacja ta sprawiła, że powstał dosyć ciekawy i bardzo rozwojowy koncept.

Peaky Blinders: Mastermind - Zrzut z gry
Peaky Blinders: Mastermind – Zrzut z gry

Fabuła toczy się przed wydarzeniami znanymi z serialu, ale już po powrocie Tommy’ego, Johna i Arthura z wojny. Rodzina postanawia zorganizować przyjęcie powitalne w klasyczny dla siebie sposób, co kończy się problemami i kolejnymi sprawami do rozwiązania. Muszę przyznać, że maniera prowadzenia narracji i treść historii są zdecydowanie w stylu oryginalnej produkcji. W zasadzie to samo można powiedzieć o ścieżce dźwiękowej. Problem stanowi ilość utworów, których jest znacznie zbyt mało. Przy którejś z sesji utwór z menu stał się dla mnie po prostu irytujący. Mimo że muzyka bardzo pasuje do klimatu, to niestety brak jej tego czegoś, co zawierają utwory Arctic Monkeys czy Nicka Cave’a. 

Peaky Blinders: Mastermind - Zrzut z gry
Peaky Blinders: Mastermind – Zrzut z gry

Rozgrywka polega na tym, że sterujemy każdą z postaci dostępnych w ramach poziomu i każemy wykonywać jej określone czynności w danym punkcie czasu. Możemy dowolnie poruszać się po chronologii zdarzeń i zarządzać działaniami protagonistów. Celem na każdym poziomie jest rozstawienie pionków w taki sposób, aby bohaterowie wykonali zadania i dotarli do punktu końcowego przed upłynięciem okresu wymaganego do zdobycia jednego ze stopniowanych medali. Na każdej z plansz możemy znaleźć określoną liczbę zegarków kolekcjonerskich. Na część z nich nie da się nie natknąć, ale niektóre zostały ukryte w całkiem kreatywny sposób. Niestety zdarzyły się też takie, które ciężko było zauważyć przez zlewanie się z terenem. Ostatnim z opcjonalnych wyzwań przejścia poziomu jest bycie niezauważonym przez przeciwników ani razu. 

Peaky Blinders: Mastermind - Zrzut z gry
Peaky Blinders: Mastermind – Zrzut z gry

Do dyspozycji mamy całą rodzinę Shelby. Każdy z jej członków dysponuje określonym zbiorem umiejętności. Tommy może werbować sojuszników, nad którymi przejmujemy kontrolę na ograniczony czas. Arthur bije przeciwników i niszczy kopnięciem małe przeszkody. John jest także wojownikiem, a jeśli posiada ze sobą latarnie, podpala większe przeszkody. Finn natomiast może przeciskać się przez małe przestrzenie i okradać policjantów, których uwagę odwraca Ada. Polly też służy pomocą w pozbywaniu się stróżów prawa stojących na naszej drodze. Ona jednak stosuje przekupstwo na nie do końca prawych funkcjonariuszach, a do tego może otwierać zamknięte zamki. 

Peaky Blinders: Mastermind - Zrzut z gry
Peaky Blinders: Mastermind – Zrzut z gry

Gra składa się z dziesięciu poziomów, w tym z siedmiu naprawdę banalnych. W każdym etapie sterujemy ograniczoną liczbą postaci, a zagadki nie wymagają kombinowania. Warto tu jednak wyróżnić jeden segment, w którym jako Tommy podróżujemy zarówno po świecie przedstawionym, jak i po traumatycznych wspomnieniach wojennych protagonisty. Jest to popularny motyw z serialu. Na ostatnich poziomach robi się bardziej interesująco, bo mamy do zaplanowania działania całej rodziny.

Peaky Blinders: Mastermind - Zrzut z gry
Peaky Blinders: Mastermind – Zrzut z gry

Problem polega na tym, że wyzwanie czujemy dopiero na tych ostatnich planszach. Poprzednie sprawiają wrażenie przedłużonego samouczka. Przychodzi mi nawet do głowy pomysł, jak to zmienić. Żeby zrozumieć moją koncepcję, muszę najpierw opisać, w jaki sposób to wygląda w grze. Na pierwszym poziomie sterujemy tylko Tommym, a w pewnym momencie ukazywane są umiejętności Ady, która jest kontrolowana przez komputer. Na następnej planszy używamy już dwójki bohaterów, ale maszyna zarządza Finnem. Mój pomysł polega na tym, żeby rozsądnie rozdzielić czas w ramach planszy i po pokazie zdolności postaci oddać ją do kontroli graczowi i sprawić, że samouczek zakończy się gdzieś w okolicy 3-4 poziomu. 

Peaky Blinders: Mastermind - Zrzut z gry
Peaky Blinders: Mastermind – Zrzut z gry

Do samej oprawy graficznej nie mogę się przyczepić. Bardzo mi się podoba zastosowany styl przypominający obrazy narysowane w niskiej tonacji kolorów. Co najważniejsze, taka forma dobrze współgra z klimatem całości. Izometryczny widok pozwolił na sporo dowolności w śledzeniu akcji i na uniknięcie potencjalnego czepiania się szczegółów. Niestety to w nich tkwi diabeł i wytyka budżet tej produkcji. Studio odpowiedzialne za stworzenie gry dotąd nie robiło dużych tytułów i ten też takim nie jest. Widać w nim jednak sporo miłości do pierwowzoru, dlatego nie mam zamiaru czepiać się o błahostek. Należy również docenić twórców za stosunkowo niską cenę gry, chociaż niektórym i ona może wydać się zbyt wysoka z prostego powodu – przejście całości zajmuje około czterech godzin. Zdobycie wszystkich osiągnięć to zabawa na nieco dłużej. Oczywiście, nie każdy będzie chciał zaliczyć wszystko i tu już decyzja należy do was.

Peaky Blinders: Mastermind - Zrzut z gry
Peaky Blinders: Mastermind – Zrzut z gry

Peaky Blinders: Mastermind nie jest do końca takim tytułem, jakiego oczekiwałem. To bardzo ciekawa obietnica tego, co mogłoby być, gdyby twórcy mieli większy budżet. Niemniej wypada dać tej grze szansę. Ja, pomimo wszelkich wad produkcji, bawiłem się doskonale i wbiłem wszystkie osiągnięcia, co u mnie jest rzadkim wyczynem. Fabuła dzieje się przed wydarzeniami z serialu, a to ogranicza trochę potencjał. Znający pierwowzór wiedzą, że uwielbiane przez nas motywy i tak nie mogłyby zostać wykorzystane, a przełożenie scenariusza konkretnych odcinków nie miałoby sensu. Oprócz rozłożenia ciężaru trudności odpowiednich poziomów, twórcy zrealizowali wszystko bardzo dobrze – przynajmniej jak na swoje ograniczone możliwości.

Dziękujemy zespołowi FuturLab za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Peaky Blinders Mastermind
Wydawca: Curve Digital
Producent: FuturLab
Data premiery: 20.08.2020
Typ: puzzle, logiczne
Platformy: PC, XONE, PS4, Switch
Recenzowany egzemplarz: PC

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jurek Kiryczuk
Jurek Kiryczuk
Za dnia programista, w nocy maniak popkulturowy, który ogląda zdecydowanie za dużo seriali. Oprócz tego pochłania masowo komiksy, filmy oraz gry. Nie lubi dyskutować o muzyce, bo uważa, że każdy gatunek ma w sobie coś do zaoferowania, a sama muzyka powinna łączyć, a nie dzielić ludzi. Dusza humanisty zamknięta w ciele ścisłowca dostaje swoją chwilę, pisząc teksty na tym portalu. Oprócz popkultury i nowinek technologicznych lubi napić się dobrego piwa, a także zasłuchiwać się w podcastach.
<p><strong>Plusy:</strong><br /> + trzyma klimat serialu<br /> + ładna oprawa audiowizualna<br /> + wciągająca</p> <p><strong>Minusy:</strong><br /> – mało poziomów<br /> – za długi samouczek</p> Nauka manipulacji czasem kończy się impasem. Recenzja gry Peaky Blinders: Mastermind
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki