SIEĆ NERDHEIM:

FILMOWE PREMIERY – GRUDZIEŃ 2021

Dawno, dawno temu grudzień dla kin był jednym ze słabszych miesięcy. Widzowie czekali na święta, kiedy wychodził kolejny odcinek nowych przygód bohaterów z uniwersum Gwiezdnych Wojen oraz Władcy Pierścieni. I poza tym to ta oferta nie była jakaś rewelacyjna. Jednak w tym roku mamy wysyp wielu premier godnych uwagi, debiutujących zarówno w kinie, jak i na platformach streamingowych. Psie pazury, Nie patrz w górę, nowy Matrix, King Richard, Niewybaczalne, To była ręka Boga to tylko niektóre z pozycji. Razem z Jurkiem usiedliśmy, zrobiliśmy dokładny research i po walce wybraliśmy nasze TOP10 tego miesiąca.

1.12 Zielony wąż – Netflix

Dwie wyjątkowe siostry, wątek próby uratowania jedną przez drugą, ciekawy świat i piękna animacja. Nie, to nie opis Arcane, choć mogłoby tak się zdawać, bo ewidentnie widać tu pewną część wspólną. W nowym – chińskim – filmie Netflixa zobaczymy wymienione motywy w wyglądającym na postapokaliptyczne miasto, a to wszystko skąpane w azjatyckim folklorze i legendach. Szczerze, kompletnie nie wiem, czego się spodziewać, ale jestem zaintrygowany jakością animacji, która wygląda fenomenalnie i bardzo chętnie sprawdzę, czy na poziomie fabuły też daje radę.
(Jurek)

1.12 – Psie pazury – Netflix

Western w reżyserii Jane Campion z gwiazdorską obsadą w postaci: Benedicta Cumberbatcha, Kirsten Dunst, Jesse’egoPlemonsa, Thomasin McKenzie oraz Kodiego Smita-McPheego. Przecież to brzmi, jak materiał na fenomenalne kino i tonę nagród. Cóż, w zasadzie to już kilka dostał po prezentacjach na festiwalach, a kolejne nominacje mogą się trafić po premierze na platformie streamingowej. To niewątpliwie jedna z ciekawszych pozycji, która w tym roku pojawi się na Netflixie i podejrzewam, że będzie to seans obowiązkowy. Uwielbiam westerny i okres upadku Dzikiego Zachodu na rzecz ery przemysłowej, a ten film, pomimo że nie idzie wywnioskować po zwiastunie, w którym momencie tej epoki się znajdzie, to na pewno będzie odróżniał się od typowego formatu w tym gatunku. Ze wszystkich tutaj opisanych chyba najbardziej czekam na tę produkcję.
(Jurek)

3.12 ResidentEvil: Witajcie w Raccoon City– dystrybucja kinowa

Growa seria Resident Evil to mój ulubiony serial. To nie tak, że nie czerpię żadnej radości z gry, ale odczuwam zdecydowanie większą przyjemność z oglądania, jak ktoś je przechodzi. Pomimo ich całej kiczowatości, lubię też serię z Millą Jovovich. W związku z tym nie zdziwicie się chyba, że jestem bardzo podekscytowany nadchodzącą premierą. Po ogłoszeniu obsady było sporo kontrowersji, ale mi kompletnie nie przeszkadza brak podobieństwa części aktorów do ich growych pierwowzorów. Wszystkich odtwórców głównych ról znam z innych produkcji i chętnie zobaczę interpretację dwóch pierwszych gier w ich wykonaniu. Z tego co dotąd wiadomo po opiniach, to mamy do czynienia raczej ze słabym filmem, ale za to bardzo residentowym. Ja jestem ciekawy, mam nadzieję tylko, że się nie rozczaruję jak przy ostatniej animacji.
(Jurek)

3.12 – King Richard: Zwycięska rodzina– dystrybucja kinowa

King Richard to gratka dla fanów Willa Smitha i entuzjastów tenisa ziemnego, szczególnie doceniających umiejętności sióstr Williams. Wielki talent obu pań jest raczej nie do podważenia, jednak, aby osiągnąć sportowy sukces, potrzebne są wyrzeczenia, godziny treningów i mentor, który umiejętnie poprowadzi zawodnika na szczyt. Will Smith wciela się w Richarda Williamsa, czyli trenera oraz ojca Sereny i Venus. Coś czuję w kościach, że szykuje się nominacja do Oscara za tę kreację. Jako że od jakiegoś czasu stałem się fanem tego sportu, to nie muszę chyba wspominać, że jest to dla mnie seans obowiązkowy.
(Ponton)

3.12 – Szef Roku – dystrybucja kinowa

Kochając Pabla, nienawidząc Escobara to słaby film, ale kreacja Javiera Bardema była znakomita. Reżyser tego filmu wznawia współpracę z hiszpańskim aktorem, obsadzając go w roli bezlitosnego, pozbawionego kręgosłupa moralnego szefa wielkiej fabryki, który zrobi wszystko, aby zdobyć prestiżową nagrodę dla przedsiębiorców. Łatwo mieć nie będzie –zaczynając od problemów swoich pracowników, kończąc na zemście jednego mężczyzny, który kiedyś dla niego pracował. Szef roku jest reklamowany jako „hiszpański kandydat do Oscara” i, jeśli nawet jest to hasło mocno na wyrost, to chociażby dla samego Javiera jestem ciekaw tego projektu. Powinno być i dramatycznie, i zabawnie, a ja bardzo lubię takie połączenie.
(Ponton)

10.12 – Niewybaczalne– Netflix

Ruth Slather–bohaterka, w którą wciela się Sandra Bullock, zrobiła coś niewybaczalnego. A przynajmniej tak twierdzi jej bliska społeczność. Kobieta zabiła z zimną krwią policjanta, odsiedziała grzecznie wyrok i po 20 latach wychodzi na wolność. Próbuje odnowić kontakty z siostrą, ale wygląda na to, że sąsiedzi wcale nie będą chcieli jej tego ułatwić. Szykanowana na każdym kroku za zbrodnię sprzed lat kobieta zrobi wszystko, aby dotrzeć do członka swojej rodziny. Czy jej się to uda i przede wszystkim –jaki był powód, że dopuściła się tak brutalnego czynu? Szczerze –nie mogę się doczekać seansu. Uwielbiam Sandrę, szczególnie w dramatach, więc jestem pewien, że udźwignie tę rolę. Może chociaż jakaś nominacja do Oscara? Sztab aktorów drugoplanowych jest kolejnym argumentem, aby sięgnąć po tę pozycję. Na ekranie zobaczymy m.in. Jona Bernthala, Vincenta D’Onofrio, Violę Davis i Roba Morgana.
(Ponton)

10.12 – West Side Story– dystrybucja kinowa

Szczerze, to nie mam pojęcia, co strzeliło Spielbergowi do głowy, by po 60 latach zrobić remake tego musicalu. W zasadzie to główny powód, dla którego jestem nim zainteresowany. Jasne, wcześniej brałem już na tapetę musicale, bo gatunek jest fajny, ale każdy z nich miał jeszcze coś, co wprowadziło go na listę. W tym przypadku jedyna motywacja to czysta ciekawość czym ten film jest lub mógłby być. Jednak przez to trochę ponad półwiecza sporo się zmieniło i odświeżenie materiału w kontekście naszych czasów byłoby czymś kreatywnym, tylko niestety zwiastuny nam tego nie sugerują, a szkoda. Mam nadzieję, że za tym projektem stoi coś więcej niż kaprys starca.
(Jurek)

17.12 – Spider-Man: Bez drogi do domu– dystrybucja kinowa

„Let’s Scooby Doo this crap” – trzecie części Spider-Manów nie mają raczej szczęścia. W serii Raimiego był to najgorszy z filmów, a Webb, cóż, on nawet nie dostał możliwości jego realizacji. Czy to oznacza, że będzie to kompletna porażka? Oczywiście, że nie. Dużo więcej obaw dodają zapowiedzi, które są miałkie, puste, ewidentnie ukrywające rzeczy, o których wszyscy wiedzą. Niestety nie spodziewam się w tym przypadku dobrego filmu, jak to było choćby ostatnio z Eternals. Prędzej spodziewam się popkulturowej papki, w której producenci sprowadzają, kogo tylko mogą i budują podwaliny pod kolejną fazę MCU. Chciałbym się mylić, ale nie mam ogromnych oczekiwań.
(Jurek)

22.12 – Martix Zmartwychwstania– dystrybucja kinowa

Ja to w sumie nie wiem, czy ja chcę, aby ten film ujrzał światło dzienne. Pierwsza część Matrixa to dzieło przełomowe – na pewno w kontekście technicznym. Nawet teraz, po latach, te slowmotion z genialną oprawą muzyczną nadal robią piorunujące wrażenie. Dwa kolejne rozdziały: Reaktywacja i Rewolucje zaprezentowały o wiele niższy poziom, więc tym bardziej boję się o następny sequel. I to po tylu latach! Nie powiem, że zwiastun uruchomił we mnie cząstkę systemu, odpowiedzialną za dział „nostalgia”. Czy nowe dzieło Lany Wachowski będzie idealnym wznowieniem jak chociażby Mad Max? Niebawem się okaże, ale podchodzę zarówno z dystansem, jak i z nadziejami.Myślę, że jednego możemy być pewni – będzie to audiowizualna ekstaza.(Ponton)

31.12 – Licorice Pizza– dystrybucja kinowa

Powrót do lat 70. w wykonaniu Paula Thomasa Andersona? W zasadzie ten krótki opis powinien już wszystko wyjaśnić. Dla mnie – kinooperatora oraz entuzjasty starszych filmów – dodatkowym atutem jest fakt, że film nakręcono na taśmie, co w dobie cyfryzacji jest rzadkością. Już czuję to ziarno na ekranie, ten powolny styl reżysera, który nas hipnotyzuje i zabiera na wędrówkę w czasie. W paru kinach na świecie był nawet pokazywany zwiastun tej produkcji z aparatu analogowego 35mm. Czad nie z tej ziemi! Oczywiście Licorice Pizza w szerokiej dystrybucji będzie wyświetlany za pomocą kopii DCP z projektora cyfrowego, ale myślę, że i tak poczujemy klimat Hollywoodu oraz miłości dwojga ludzi. Co jak co, ale Anderson potrafił nawet zrobić fenomenalną komedię romantyczną, co udowodnił Lewym sercowym, więc obyczajówka w jego wykonaniu to będzie czysta poezja. Nie mogę się doczekać, tym bardziej, że krytycy pieją z zachwytów, widzowie zresztą też.
(Ponton)

Pozostałe premiery grudnia:

2.12 – Cała prawda– Netflix
2.12 – Wieczny singiel – Netflix
3.12 – Składanka– Netflix
3.12 – Baranek Shaun: Odlotowe święta– Netflix
3.12 – Lokatorka – dystrybucja kinowa
3.12 – Noc królów – dystrybucja kinowa
3.12 – Clifford. Wielki czerwony pies – dystrybucja kinowa
3.12 – Jestem twój– dystrybucja kinowa
3.12 – Chłopiec z chmur– dystrybucja kinowa
3.12 – Ballada o białej krowie – dystrybucja kinowa
3.12 – Kochanie, nie uwierzysz – dystrybucja kinowa
6.12 – Dawid i Elfy– dystrybucja kinowa
8.12 – CarolinKebekus: The Last Christmas Special – Netflix
9.12 – Dzieciak z Asakusy– Netflix
10.12 – Jak zepsuć święta– Netflix
10.12 – Dzika ekipa– Netflix
10.12 – Powrót do tamtych dni– dystrybucja kinowa
10.12 – Psycho Goreman– dystrybucja kinowa
10.12 – Biały Potok – dystrubucja kinowa
10.12 – Nosorożec – dystrybucja kinowa
10.12 – 1970– dystrybucja kinowa
15.12 – To była ręka Boga– Netflix
16.12 – Kalifornijskie święta: Światła miasta– Netflix
16.12 – Z rozdymką przez rafę koralową– Netflix
17.12 – Im dalej w las, tym więcej drzew – dystrybucja kinowa
17.12 – Misiek: Ekipa na wakacjach– dystrybucja kinowa
22.12 – Grumpy Christmas– Netflix
21.12 – Święta u zrzędów – Netflix
24.12 – Z dala od świąt– Netflix
24.12 – Murali Błyskawica– Netflix
24.12 – Truflarze– dystrybucja kinowa
24.12 – Nie patrz w górę– Netflix
24.12 – W 80 dni dookoła świata – dystrybucja kinowa
31.12 – Matki równoległe– dystrybucja kinowa
31.12 – Szczęścia chodzą parami – dystrybucja kinowa

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Marcin Gontarski
Marcin Gontarski
Ponton lubi pisać i rozmawiać o kinie, o serialach, o popkulturze. W życiu osiągnął zawodowy spokój - pracuje jako kinooperator w warszawskim kinie Iluzjon, gdzie poza nośnikami cyfrowymi ma okazje wyświetlać filmy z taśmy 35mm. Tą wiedzą również lubi się dzielić. W chwilach wolnych gra na PS4, pije piwo oraz marzy o tym, aby spotkać Stevena Spielberga i Petera Stormare'a. Pocieszna mordeczka, która kocha Star Wars, Blues Brothers i Cinema Paradiso. Znalazł swój Nerdheimowy,, redakcyjny dom :) Dojrzał do tego, aby założyć własnego bloga i tak sobie dzierga swoje przemyślenia i publikuje swoje opinie.
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki