martyna raduchowska
Nie tak ekscytująco. Recenzja trylogii Szamanka od umarlaków
Byłam zachwycona Czarnymi światłami Martyny Raduchowskiej, po trylogię o szamance sięgnęłam więc z pewnym optymizmem. Co prawda gatunek inny – tam...
Czy to na pewno polska fantastyka? Recenzja książek Łzy Mai i Spektrum
Zazwyczaj sceptycznie podchodzę do polskiej literatury fantasy – większość doświadczeń mnie w tym utwierdza. Z takim nastawieniem sięgnęłam też po twórczość...