SIEĆ NERDHEIM:

Połączenie teraźniejszości z nie tak odległą przyszłością. Recenzja książki Peryferal

Dzieło ojca cyberpunka, który próbuje swych sił w czymś nieco odmiennym.
Dzieło ojca cyberpunka, który próbuje swych sił w czymś nieco odmiennym.

William Gibson to autor znany przede wszystkim jako pionier nurtu cyperpunku w mediach. To on swoją trylogią Ciągu rozpalił ludzką wyobraźnię i po części za jego sprawą mamy dzisiaj Shadowruna czy Cyperpunka 2077. Oprócz wspomnianego cyklu napisał także wiele innych dzieł, jak chociażby Peryferal wydany u nas w ramach cyklu Uczta Wyobraźni, którego jestem fanem. Po raz kolejny mogę powiedzieć, że ten cykl mnie nie zawiódł i przeczytałem coś wyjątkowego.

Autor najwyraźniej uznał, że chce uciec z klatki nurtu swego autorstwa i spróbuje sił w czymś „nowym”, bo Peryferal to powieść osadzona w świecie przyszłości, z zaawansowaną technologią, ale bez całej otoczki korporacji, smrodu, brudu ulic przeludnionego miasta i tak dalej. Przynajmniej tak się rysuje przyszłość naszego świata u jednego z bohaterów – Willa Nethertona. Jest on publicystą żyjącym na początku XXII wieku. Jego losy krzyżują się z Flynne Fisher, pracującą w lokalnym sklepie specjalizującym się w drukach 3D. Ona z kolei jest z naszych czasów. Tę komunikację w czasie umożliwia chiński serwer. Strony technicznej i teoretycznej tego dialogu nigdy nie poznałem. Bohater z przyszłości wynajmuje brata Flynne (weterana marines) do szpiegowskiego z natury zadania. Taki jest początek historii, która wciągnęła mnie na kilka długich wieczorów. Jakość opowieści jest doprawdy wysoka.

Śledziłem fabułę z zapartym tchem, zwłaszcza w sekcjach poświęconych kobiecie i jej rodzeństwu. Rozdziały dotyczące bohaterów występują naprzemiennie do pewnego ważnego momentu. Wszystko jest podane w gęstym klimacie science fiction, bez oszczędzania czytelnika. Nie ma tutaj wolnej rozgrzewki, jakiegoś prologu, aby zainteresować tematyką i tak dalej. Byłem wrzucony w sam środek akcji i nigdy do końca z tego centrum wydarzeń nie wyszedłem. Ale – o czym się przekonałem w innych dziełach autora – taką ma Gibson po prostu manierę. Może uważa słynne słowa Hitchcocka o początkach za swoją maksymę. Przez całą książkę nie uświadczyłem błędów logicznych, przyczynowo skutkowych, co świadczy o przemyślanej konstrukcji opowieści.

Styl Amerykanina-Kanadyjczyka może stanowić pewne wyzwanie dla czytelnika. Autor lubi tworzyć wyrazy mające sens w kontekście technologicznym świata przyszłości zwłaszcza, a czytelnik musi sam rozszyfrować znaczenie danego słowa. Bazując na obecnym stopniu rozwoju, miałem trochę ułatwione zadanie, ale nie zawsze przebiegało to bezproblemowo. Oprócz tego autor dobrze dostosowuje sposób mówienia bohaterów do ich pochodzenia. „Słychać” różnice w tym, jak się wypowiada metropolia XXII wieku. Kontrast do tego stanowi prowincja „naszych czasów”. Ogólnie jestem pod wrażeniem plastyki tego zabiegu i styl jako całość (mimo pewnych trudności) stanowi duży atut książki.

Do świata przedstawionego Gibson podchodzi dość zachowawczo i nie wynajduje koła na nowo. Postanawia po prostu, że w ciągu tych siedemdziesięciu lat rozwiniemy te technologie, które mamy. Przykładowo za pomocą wspomnianego druku 3D każdy będzie mógł sobie wyprodukować, co tylko zechce, co nie jest jakimś szalonym pomysłem. Jedynym prawdziwie nowatorskim rozwiązaniem w książce są tytułowe peryferale – cyfrowe awatary, z którymi można się połączyć zdalnie z dowolnej lokacji. Taka wizja przyszłości sprawia, że łatwiej się w niej odnaleźć, zwłaszcza biorąc pod uwagę te kwestie językowe.

Bohaterowie główni to kolejny atut powieści. Moją sympatię zwłaszcza wzbudzała Flynne, która jest uczuciowa, ma w sobie duże pokłady energii do działania, jest także przy tym impulsywna. Później staje przed wyzwaniami, które sprawiają, że zwalnia tempo, ale to wcale jej nie szkodzi. Wręcz przeciwnie, nabiera jeszcze charakteru. Po drugiej stronie jest Will. Stonowany, cierpliwy, planujący swoje akcje przed ich wykonaniem. To duo zbudowane na prostej zasadzie kontrastu ubarwia historię swymi dialogami, w tym przekomarzaniem się.

Postacie poboczne z kolei też zaznaczają swą obecność. Warta uwagi jest chociażby Daedre, łącząca profesje artystki i dyplomatki i mająca status celebrytki. Żyje w świecie Willa, który próbuje przez nią skontaktować się z grupą znaną jako Łaty. Ciekawa z niej osobowość, warta posłuchania. Jest także Lev Zubov – imigrant z bogatej rosyjskiej rodziny. Zna się dobrze na technice przyszłości i wykorzystuje ją, aby wzmocnić wpływy swojej organizacji w nie do końca legalny sposób. Wielokrotnie pomaga Willowi w różnych sprawach.

Zakończenie powieści jest satysfakcjonujące i pasuje do całości. Na pewno nie byłem nim rozczarowany w żaden sposób i myślę, że warto przeczytać całość, by się nim rozkoszować. Zwłaszcza że ta droga do epilogu to nie jest przeprawa przez intelektualne mielizny, tylko ekscytujący rejs. Nie zamyka do końca wszystkich wątków, dlatego cieszę się, że Gibson napisał kontynuację i liczę na rychłe przetłumaczenie tytułu i wydanie go u nas.

Naprawdę nie mam na co narzekać w Peryferalu, oprócz tej specyficznej gwary w świecie XXII wieku oraz może zbyt dużego skoku na głęboką wodę na starcie powieści. Ale jak już wypłynąłem na powierzchnię i zorientowałem się, co i jak, to się wciągnąłem po uszy w fascynującą opowieść o dwóch światach przedzielonych czasem. Polecam wszystkim lubiącym science fiction, dobre, stylistyczne pisarstwo oraz sprawną akcję.

SZCZEGÓŁY:
Tytuł polski: Peryferal
Tytuł oryginalny: The Peripheral
Wydawnictwo: Mag
Autor: William Gibson
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Gatunek: science – fiction
Liczba stron: 497
ISBN: 978-83-7480-639-8

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Krzysztof "Kazio_Wihura" Bęczkowski
Krzysztof "Kazio_Wihura" Bęczkowski
Niepoprawny optymista, do tego maniak fantastyki. Czyta i kupuje kompulsywnie wiele książek. Gra we wszelakie tytuły (przede wszystkim RPG, strategie, można tu też wymienić parę innych gatunków). Nie patrzy na datę wydania danego dzieła i pochłania wszystko, co ma na swej drodze. Przekroczył magiczną trzydziestkę. Po cichu liczy, że go ominie kryzys wieku średniego.
spot_img
William Gibson to autor znany przede wszystkim jako pionier nurtu cyperpunku w mediach. To on swoją trylogią Ciągu rozpalił ludzką wyobraźnię i po części za jego sprawą mamy dzisiaj Shadowruna czy Cyperpunka 2077. Oprócz wspomnianego cyklu napisał także wiele innych dzieł, jak chociażby Peryferal...Połączenie teraźniejszości z nie tak odległą przyszłością. Recenzja książki Peryferal
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki