SIEĆ NERDHEIM:

Recenzja gry planszowej The Godfather: Imperium Corleone

KorektaDeneve

godfathertitle

W 1972 roku miała miejsce premiera Ojca chrzestnego – opus magnum Francisa Forda Coppoli, powszechnie uznawanego za najwybitniejszy film gangsterski w historii. Świetny scenariusz oraz reżyseria, wyśmienite aktorstwo i niezapomniana muzyka. Ojciec chrzestny zapewnił nieśmiertelność jego twórcom. Czy jeden z najlepszych twórców gier, jakim z pewnością jest Eric M. Lang, udźwignął ciężar odpowiedzialności, jakim jest próba przeniesienia tak kultowego filmu na planszę?

Zasady gry

W grze kierujemy mafijnymi rodzinami walczącymi o wpływy w Nowym Jorku w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Podczas przygotowania do gry każdy uczestnik otrzymuje:

  • figurkę Dona,
  • figurki gangsterów,
  • metalową walizkę,
  • żetony kontroli,
  • startową pulę pieniędzy,
  • dwie karty zleceń.

Ponadto wykładamy na planszy początkowe kafle przedsiębiorstw, ogólnodostępne zlecenia oraz karty sojuszników, które będzie można zakupić w późniejszej fazie gry.

godfather1

Rozgrywka w The Godfather: Imperium Corleone toczy się przez cztery akty, każdy z nich dzieli się na pięć etapów.

  1. Otwarcie nowego przedsiębiorstwa
    W miarę postępów partii w mieście będą pojawiać się nowe przedsiębiorstwa, zwiększając w ten sposób liczbę opcji do wyboru oraz zmieniając strategiczną wartość terytoriów.
  2. Rodzinne interesy
    Począwszy od pierwszego gracza, każdy wykonuje pojedynczą akcję spośród następujących:

    • Zagraj gangstera – użyj figurki gangstera, aby dokonać wymuszenia z legalnej działalności przedsiębiorstwa.
    • Zagraj członka rodziny – użyj figurki członka rodziny, aby dokonać wymuszenia z nielegalnych działalności wszystkich przedsiębiorstw na przyległych terytoriach.
    • Zrealizuj zlecenie – odrzuć wymagane nielegalne towary z ręki, aby zrealizować zlecenie. Kartę wykonanego zlecenia włóż do swojej walizki i pobierz wskazane na niej korzyści.
    • Zagraj sojusznika – zagraj kartę sojusznika z ręki, aby użyć jego zdolności.
      Kiedy wszystkim graczom skończą się figurki, etap rodzinnych interesów dobiega końca.
  3. Wojny terytorialne
    Dla każdego terytorium porównujemy wpływy figurek każdego z graczy. Gracz z największą liczbą figurek kładzie swój żeton kontroli na danym terytorium. Jeśli jest remis, nikt nie kładzie swojego żetonu.
  4. Łapówki
    Używamy pieniędzy ze swoich walizek, aby wylicytować sojuszników. Wybieramy ich zgodnie z wartościami złożonych ofert, poczynając od najwyższej łapówki. Ostatni gracz nie dostaje sojusznika, za to odkłada zalicytowane pieniądze z powrotem do swojej walizki.
  5. Haracz dla Dona
    Bierzemy na rękę zagrane przez nas wcześniej karty sojuszników, po czym odrzucamy karty z ręki, aby nie przekroczyć limitu dla danego aktu.

godfather2

Po zakończeniu aktu zdejmujemy wszystkie figurki z planszy, pobieramy nowe dla swojej rodziny, jeśli tak wskazano na torze aktów, oraz uzupełniamy karty zleceń i wykładamy nowe karty sojuszników. Po rozegraniu wszystkich czterech aktów przechodzimy do podliczania pieniędzy w naszych walizkach. Dodatkowo gracze otrzymują pięć dolarów premii za każde terytorium, na którym mają najwięcej żetonów, oraz pięć dolarów premii za każdy kolor, w którym mają najwięcej zrealizowanych zleceń. Wygrywa ten z graczy, który ma najwięcej pieniędzy.

Wrażenia z rozgrywki

Dobrze, miejmy to za sobą, nie czuć tu klimatu Ojca chrzestnego. Jedyne co łączy grę z filmem, to Marlon Brando na dosłownie KAŻDEJ karcie. Rozczarowanie z tym związane było na tyle duże, że na Godfathera spadła spora fala krytyki. Moim zdaniem niezasłużenie, ponieważ mamy do czynienia z wyśmienitą grą mafijną.

godfather3

W sporych rozmiarów pudełku uświadczymy dobrze przemyślaną wypraskę, dzięki której rozpakowanie i spakowanie gry zajmie nam dosłownie kilka minut. Komponenty prezentują się okazale – metalowe walizeczki (w których chowamy wyprane przez nas pieniądze), żetony kontroli i figurki robią wrażenie. Plansza też bardzo mi się podoba. Budzi skojarzenia z mapą Nowego Jorku z gry Grand Theft Auto IV, mojej ulubionej części serii. Za to karty nie wzbudziły mojego zachwytu. Radzę zaopatrzyć się w protektory jeżeli gra przypadnie wam do gustu.

godfather4

Instrukcja jest napisana na tyle dobrze, że w trakcie gry nie powinniśmy często do niej wracać. The Godfather: Imperium Corleone to udane połączenie takich mechanik jak worker placement, kontrola terenów i zarządzanie ręką. W trakcie gry wykonujemy tylko trzy rodzaje akcji: wykładamy figurkę na planszę, wykonujemy zlecenie lub zagrywamy kartę z ręki. Cała frajda polega na tym, że każde nasze zagranie ma ogromne znaczenie dla dalszego przebiegu rozgrywki.
Z jednej strony chcemy zająć pola, które pozwolą nam schować pieniądze do walizki, pobrać potrzebne zasoby lub nowe zlecenia. Zlecenia, dzięki którym zarabiamy sporo kasy, i które potrafią zmienić sytuację na planszy o 180 stopni. Możemy podkradać karty innym graczom, uśmiercać gangsterów lub przenosić ich do innych dzielnic. Pamiętajmy, że wykonane misje mogą być warte sporo punktów na koniec gry.

Z drugiej strony nie możemy zapominać o przejmowaniu kontroli nad poszczególnymi dzielnicami, ponieważ w momencie, gdy inny gracz będzie stawiał gangstera na polu legalnego interesu na kontrolowanym przez nas terenie, my również możemy skorzystać z tego pola. Dzięki temu szybciej zbudujemy swoją rękę i będziemy mieli więcej możliwości ruchu. Możliwości, które natychmiast musimy wykorzystać, ponieważ ogranicza nas limit na koniec każdej rundy, a nic nie boli bardziej niż odrzucenie kart, na zdobycie których tak ciężko pracowaliśmy.

Dodajmy do tego jeszcze fazę licytacji sojuszników. Niektórzy z nich, zagrani w odpowiednim momencie, są w stanie zdecydować o końcowym wyniku. Jedni pozwolą nam na darmowe wypranie pieniędzy, jeszcze inni zlikwidują wszystkie wrogie figurki z wybranej przez nas dzielnicy. Pytanie brzmi, ile jesteśmy w stanie za nich zapłacić oraz czy nasi konkurenci są w stanie przebić naszą ofertę? Wszystko to brzmi skomplikowanie? Uwierzcie mi, wcale takie nie jest. Siadałem do stołu z początkującymi graczami i ci byli Godfatherem zachwyceni.

godfather6

Doświadczeni planszówkowicze też powinni być usatysfakcjonowani, ponieważ losowość występuje tu jedynie podczas dociągania kart zleceń (dobieramy dwie i zostawiamy sobie jedną).

Regrywalność jest zapewniona przez losowe rozłożenie przedsiębiorstw na mapie oraz karty sojuszników. Jeżeli chodzi o skalowanie, punkt newralgiczny w grach typu area control, jest bardzo dobrze. W trybie dla dwóch graczy każdy otrzymuje dodatkową figurkę gangstera, dzięki czemu na planszy nie ma dużo wolnego miejsca i prędzej czy później musi dojść do wymiany ciosów. No właśnie, zdążyliście się już domyślić, że The Godfather: Imperium Corleone to gra z OGROMNĄ ilością negatywnej interakcji. Będziecie się zabijać, okradać i wbijać sobie nóż w plecy praktycznie co chwilę, więc pacyfistom stanowczo odradzam ten tytuł.

godfather5

Podsumowanie

Po pierwszych opiniach usłyszanych na temat Godfathera po premierze bałem się. Bałem się, że usiądę i mi się nie spodoba, że brak klimatu filmowego Ojca chrzestnego zabije tkwiący we mnie entuzjazm. Na całe szczęście zaryzykowałem i uwielbiam tę grę! Świetne wykonanie, udane połączenie wielu mechanik, prostota zasad przy jednoczesnym poczuciu, że każda podejmowana decyzja ma znaczenie. Do tego nieźle się skaluje i zapewnia ogrom emocji podczas interakcji z innymi graczami. Czy zauważyłem jakieś większe minusy? Może jeden – w trakcie gry na pięć osób rozgrywka może trwać ponad dwie godziny, ale jeżeli ma to być przyjemnie spędzony czas, to czy można uznać to za wadę?

ZOBACZ W SKLEPACH

SZCZEGÓŁY:

Zawartość pudełka:
34 szczegółowo wykonane figurki
1 plastikowy znacznik radiowozu
1 plastikowy znacznik głowy konia
45 plastikowych znaczników kontroli
5 metalowych walizek
1 plansza
12 kafli przedsiębiorstw
32 karty nielegalnych towarów
18 kart sojuszników
44 karty zleceń
120 kart pieniędzy
1 instrukcja

Informacje pudełkowe:
Wiek: 14+
Ilość graczy: 2-5
Przewidywany czas gry:60-90 minut
Wydawca: Portal Games
Autorzy: Eric M. Lang

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
2 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
ada
ada
5 lat temu

klasyk na papierze:) cos dobrego, musze sprobowac

OLDAA
5 lat temu

Kosior:) 2 razy ogladlaem film, gralem w gre, a teraz planszowa 🙂 masakra

Łukasz "alex_dp" Hebel
Łukasz "alex_dp" Hebel
Urodzony w 1988 roku. Uwielbia filmy, zarówno dobre jak i te gorsze. Wielki fan Quentina Tarantino. Zdecydowanie zbyt dużo czasu spędza grając. Uwielbia rywalizację pomimo tego, że zazwyczaj przegrywa. Od niedawna zarażony miłością do komiksów i gier planszowych, nie pogardzi również dobrą książką. Jeżeli ma dobry dzień to pisze o sobie w trzeciej osobie.
<p><strong>Plusy:</strong><br/> + wykonanie<br/> + dobrze się skaluje<br/> + dużo negatywnej interakcji (dla fanów)<br/> + proste zasady<br/> + każda decyzja ma znaczenie<br/> + udane połączenie wielu mechanik<br/> <p><strong>Minusy:</strong><br/> - <em>Ojciec chrzestny</em> to jedynie zagrywka marketingowa<br/> - karty nie należą do najtrwalszych<br/> - dużo negatywnej interakcji (dla przeciwników)<br/> - przy grze na pięć osób może się dłużyć<br/> Recenzja gry planszowej The Godfather: Imperium Corleone
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki