Książki

Ludzkie dzieci, ludzkie serca. Recenzja książki Klara i słońce

0
Pierwsze promienie słońca na okładce

Klara mieszka w sklepie, czasem w witrynie, kiedy indziej daleko od okna. Zawsze czeka na dwie rzeczy: na słońce i jakieś dziecko, które wybierze ją na swoją SP. Tymczasem uczy się, ile tylko może, wyglądając na ulicę, śledząc naszą gwiazdę i ludzi, bo to o nich musi dowiedzieć się jak najwięcej.

Najnowsza książka Kazuo Ishiguro narodziła się jako pomysł na opowiadanie dla dzieci, takie z ilustracjami i prostym językiem. Jak to u tego autora, szalenie smutne. Ostatecznie powstała powieść raczej dla dorosłych, o samotności, relacjach międzyludzkich, uwadze i śmierci. Zostały w niej prostota języka, minimalizm i mówienie wprost o emocjach, jakich spodziewamy się po współczesnej literaturze dla najmłodszych. To niewątpliwie science fiction, wspomniani wcześniej SP to „Specjalni Przyjaciele”, AI mająca zapewnić towarzystwo nastolatkom. Klara i słońce zachowała nastrój książeczki z obrazkami także w epickich opisach przyrody. Czytałam ją, jakbym oglądała melancholijne, sentymentalne, pełne filozoficznych pytań anime.

Fabularnie książka Ishiguro jest stosunkowo prosta, nie dzieje się w niej wiele. Historię Klary poznajemy od niej samej. Zostanie towarzyszką pewnej delikatnej dziewczynki, jak się stopniowo okazuje, bardzo chorej. W tym świecie dzieci wychowują się w izolacji od rówieśników, nauczanie odbywa się online, z jakiegoś powodu życie w otoczeniu innych wydaje się niebezpieczne. Razem z SP stopniowo poznajemy społeczeństwo, w którym sztuczne osoby są niezbędnym elementem socjalizacji – bez takich przyjaciół dzieciaki zwyczajnie nie będą miały z kim pogadać. Oglądamy codzienność małego gospodarstwa domowego samotnej matki i jej gospodyni. Największymi wydarzeniami są tu spektakularne zachody słońca i ataki choroby Josie, właścicielki Klary. Dopiero mniej więcej w połowie książki wydarzy się coś, co przełamie nastrój melancholii i pozwoli Klarze na nieco większą samodzielność.

Czy mamy tu do czynienia z kontynuacją Nie opuszczaj mnie? Poniekąd, znowu mierzymy się przecież z wizją świata, w której dorośli są w stanie bez mrugnięcia okiem pokroić drugą osobę w imię zdrowia swojego dziecka. A nawet samo dziecko – żeby zapewnić kolejnemu pokoleniu sukces, trzeba poddać je procedurze modyfikacji, której skutki poznajemy w miarę czytania. Jaka globalna katastrofa sprawiła, że społeczeństwo tak funkcjonuje? A może to jedynie skutek stopniowego postępu?

Jednocześnie mamy tu do czynienia z książką zupełnie innego rodzaju. Jeśli spodziewacie się powieści tak intensywnej jak Nie opuszczaj mnie, Klara może was rozczarować. To historia pełna niedopowiedzeń, tropiąca emocje, nie wydarzenia. SP uczą się w miarę interakcji z innymi, celem ich istnienia jest zapewnienie towarzystwa i komfortu, więc analizują informacje pod kątem emocjonalnego dobrobytu „swojego” człowieka. Nieustanne zwracanie uwagi na to, czy inna osoba czuje się dobrze – prawda, że brzmi to jak ogromne poświęcenie i wielki stres? W tym kontekście pewnie nie jest niczym dziwnym, że androidy, zamiast marzyć, zaczynają wierzyć w opiekuńcze bóstwo słońca, z którego czerpią energię do życia.

W wywiadach towarzyszących premierze Klary i słońca Ishiguro mówi, że w literaturze interesuje go dotknięcie pewnej prawdy o tym, co czujemy w obliczu życia, „how we feel about life”. Konstruuje więc sytuacje ekstremalne i niespotykane, ale stanowiące metafory naszych emocjonalnych interakcji z sobą nawzajem i ze światem. W jego książkach często troska o innych, służenie komuś są najważniejsze. Sztuczna dziewczynka czerpiąca całą swoją wiedzę z interakcji z osobą, o którą dba, to esencja tej idei.

Minimalistyczny styl Ishiguro, ogrom ciszy zamkniętej w jego pisarstwie, to cecha, jaką dzieli z najlepszymi dziełami japońskich autorów książek, mangi i anime. Noblista nigdy nie bał się sięgać po science fiction, żeby napisać powieść głęboko psychologiczną i realistyczną w tym, jak mówi o odczuwaniu życia. Jego język i historie są subtelne, sentymentalne. Czasem zdarzy się wam skończyć je z wrażeniem, że w ogóle was nie obeszły, żeby potem przez kolejne lata łapać się na wspominaniu obrazów podarowanych wam przez Ishiguro. Może to będzie zachód słońca? A może sztuczna dziewczynka ucząca się prawdziwej?

Z ilustrowanej książki została droga słońca wyrysowana po wewnętrznej stronie okładki
SZCZEGÓŁY:
Tytuł: Klara i słońce
Wydawnictwo: Albatros
Autor: Kazuo Ishiguro
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Data Premiery: marzec 2021
Gatunek: soft science fiction, powieść psychologiczna
Subskrybuj
Powiadom o
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
wpDiscuz
Exit mobile version
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki