Komiksy

Recenzja komiksu Evil Empire Volume 1

0

okladka Evil Empire volume 1

Wiele osób uważa, że tegoroczna kampania prezydencka w USA oferuje alternatywę między dżumą a cholerą. Komiks Evil Empire od Boom Studios prezentuje przyszłość ojczyzny demokracji, gdzie wybory wygrała ebola skrzyżowana z wścieklizną. To swego rodzaju ostrzeżenie, wyrastające ze współczesnych obaw amerykańskiego społeczeństwa.

W omawianym trade paper backu zebrano cztery pierwsze części serii napisanej przez Maxa Bemisa (przede wszystkim wokalistę Say Anything), a zilustrowanej przez Ransoma Getty’ego (Invincible, Suicide Squad) oraz Andreę Muttiego, znanego czytelnikom między innymi z recenzowanego tutaj Rebels Volume 1: A Well Regulated Militia. Na uwagę zasługują także doskonałe okładki do poszczególnych odcinków stworzone przez Jaya Shawa, członka grupy plastycznej Mondo. Ich minimalistyczny, posterowy design sprawia, że z powodzeniem można je powiększyć, wydrukować i powiesić w pokoju obok plakatów Nine Inch Nails, Rage Against The Machine czy Black Flag.

Fabuła przebiega w dwóch planach czasowych – pierwszy osadzony jest jakieś 25 lat w przyszłości, w Stanach Zjednoczonych, gdzie panuje demokracja ekstremalna – rację ma ten, kto może ją obronić i narzucić innym – najczęściej przemocą, przy użyciu broni; morderstwo, kradzież czy gwałt nie są przestępstwem. Skojarzenia z Nocą Oczyszczenia nasuwają się same – tutaj jednak zasada „róbta co chceta” działa 365 dni w roku. Druga linia czasowa przedstawia wydarzenia, jakie doprowadziły do powstania tego „amerykańskiego koszmaru” – tu z kolei stylowi opowieści bliżej jest do skrzyżowania Gry o tron z House of Cards. W USA trwa właśnie kampania prezydencka, w której współzawodniczą: młody, nieżonaty i bezdzietny demokrata oraz podkreślający wartość rodziny republikanin. Większe szanse na wygraną ma ten drugi, jednak na drodze do fotela staje mu straszliwa tragedia – nieznany sprawca morduje jego żonę, w związku z czym kandydat rezygnuje z walki o najwyższy urząd w państwie. W politycznym chaosie, wybuchającym w następstwie tych wydarzeń, próbuje odnaleźć się radykalna, hardcore’owa raperka i autorka antyestablishmentowych tekstów, której fanem jest pozostały na placu boju pretendent do władzy.

Serię oparto na nagłych zwrotach akcji, charakterystycznych dla wspomnianych wcześniej produkcji telewizyjnych. Odkrywana przez bohaterów intryga jest wielopiętrowa i skomplikowana, a sprzymierzeńcy częstokroć okazują się sługusami ciemnej strony. Miłośnicy Franka Underwooda z pewnością będą zadowoleni z lektury. W porównaniu z serialami proporcje w komiksie są mocno wyolbrzymione – ci źli mają niezły rozmach i żadna demokratyczna instytucja wewnętrzna czy międzynarodowa nie może ich powstrzymać. Taki już urok political fiction – nie każdemu jednak może się to spodobać. Akcja biegnie na tyle szybko, że czytelnik nie ma czasu na zastanowienie się nad realistycznymi reperkusjami działań postaci, śledząc z zapartym tchem kolejne, coraz bardziej zaskakujące wydarzenia.

Komiks, ze względu na swoją tematykę, jest miejscami nieco przegadany, ale tak to bywa, kiedy bohaterami są politycy… Termin „Imperium zła” do publicznej retoryki wprowadził Ronald Reagan, używając wywiedzionej z Gwiezdnych wojen metafory na określenie bloku wschodniego. W Evil Empire Volume 1: We the People zobaczyć możemy, jak Ameryka, kolebka zachodnich wartości, błyskawicznie zmienia się w kraj stanowiący ich zaprzeczenie. Jest to miejscami gorzka fantastyczna satyra, jednak napisana ku przestrodze i w przerysowany (czy aby na pewno?) sposób prezentująca dramatyczne konsekwencje pochopnych wyborów. Zresztą nie tak dawno mogliśmy oglądać podobne wydarzenia w Wielkiej Brytanii. Czy taki sam los czeka Amerykę? Przekonamy się już w listopadzie.

Ocena: 7/10

Plusy:
+ komiks należy do rzadko spotykanego gatunku political fiction
+ okładki poszczególnych części są bardzo wysokiej jakości
+ liczne „serialowe” zwroty akcji nie dają czytelnikowi się nudzić

Minusy:
– dialogi są momentami przegadane
– w fabule brak jest jakiejkolwiek reakcji ze strony społeczności międzynarodowej

Tytuł: Evil Empire Volume 1
Scenariusz: Max Bemis
Rysunki: Ransom Getty, Andrea Mutti
Wydawnictwo: BOOM! Studios
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 116

Autor: Martinez

Subskrybuj
Powiadom o
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
wpDiscuz
Exit mobile version
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki