Komiksy

Oszukany i szczęśliwy. Recenzja komiksu Bler 3: Ostatni wyczyn

0

Bler 3 cover

Dałem się nabrać na pozory, że Bler jest komiksem o takim superbohaterze, co to biega w kolorowym kostiumie i ratuje kotki z drzew, tudzież klepie złoczyńców po pyskach. Oczywiście, problemy z którymi się zmagał miały być bardziej przyziemne niż w amerykańskich produkcjach, zaś całość miała rozgrywać się w krakowskich, swojskich realiach. Niemniej myślałem, że będzie to taki „Superman z Krakowa”. Rafał Szłapa – scenarzysta oraz rysownik serii – wyprowadził mnie całkowicie w pole. Jak mówi jedna z postaci: „Tego typu komiksowe amerykanizmy nigdy u nas się nie przyjmą! Im tam od małego wpajają, że każdy, nawet najsłabszy może dokonać czegoś wielkiego. Oczywiście to kłamstwa, ale… dość motywujące. Propaganda sukcesu”. Ale zacznijmy od początku.

Tym razem nie ma zbyt wiele Blera w Blerze. Bardzo ważne stają się postaci rudowłosej Lidii oraz komisarz Ruth w ciemnych okularach. Ta pierwsza podejmuje plan zemsty na tajemniczej istocie z podziemi Rynku, winnej zapewne wszelkich cierpień jej oraz tytułowego bohatera. Przy tym nie przebiera w środkach i działa z dużym rozmachem. Policjantka z kolei zostaje wciągnięta przez Blera w całkiem sporą kabałę, za którą stoją zagadkowi osobnicy o niejasnych powiązaniach oraz zamiarach. Rzecz staje się bardziej sensacyjnym thrillerem z elementami political fiction niż komiksem o superbohaterach. Protagonista serii w sumie przez cały czas akcji leży albo jest do czegoś przywiązany, a wokół przewijają się szaleni naukowcy i zakulisowi machinatorzy – wydaje mi się, że w tym gatunku kreska Rafała Szłapy pełna mocnych światłocieni sprawdza się wyśmienicie. Pałeczkę pierwszoplanowej bohaterki przejmuje Lidia i muszę przyznać, że jej przemiana przypadła mi niezmiernie do gustu – doświadczenie z poprzedniego tomu przekształciło tę postać fizycznie i psychicznie – kobieta fatalna w małej czarnej ustąpiła miejsca komuś, kto nie liczy się ze stratami, a jednocześnie skrywa głęboką traumę. Już przy poprzednim albumie wspominałem, że podoba mi się ewolucja postaci w tej serii. Do lektury absolutnie niezbędna jest znajomość poprzednich tomów – bez nich fabuła może wydać się zupełnie chaotyczna. Uważny i świadomy popkulturowo czytelnik znajdzie tutaj parę kolejnych nawiązań do innych komiksów i bohaterów.

Poznajemy jeszcze więcej faktów z przeszłości głównych postaci – cofamy się aż do roku 1986 i katastrofy w Czarnobylu. W świetle Ostatniego wyczynu wydarzenia z Lepszej wersji życia oraz Zapomnij o przeszłości okazują się być kłamstwem lub nabierają zupełnie nowego znaczenia. Nie jestem już pewien, co tutaj jest prawdą, co półprawdą, a co wierutnym łgarstwem. A może wszystko dzieje się tylko w głowie bohatera?

Nie wiem już, co o tym myśleć. Mam wrażenie, jakbym wpatrywał się w układankę i zaczynał dostrzegać pełny obraz, a potem przyszedł ktoś i część elementów pozamieniał miejscami, kilka poodwracał, inne wyrzucił i dodał kolejne puzzle z zupełnie innym wzorem. Rafał Szłapa zagrał z czytelniczymi oczekiwaniami i wykonał sporą woltę fabularną, przekraczając utarte superbohaterskie schematy. Wiemy już, że nie będzie ratowania świata, heroicznych potyczek ze złoczyńcami czy śmiesznych gagów z udziałem postaci drugoplanowych. Wiemy, że będzie smutek, mrok i beznadzieja. Czyli to, co lubię najbardziej. Czuję się zrobiony w konia i usatysfakcjonowany. I z niecierpliwością sięgam po kolejny tom serii.

SZCZEGÓŁY:

Tytuł: Bler 3: Ostatni wyczyn
Wydawnictwo: Blik Studio
Typ: Komiks
Gatunek: superbohaterowie, political fiction
Data premiery: 2012
Scenariusz i rysunki: Rafał Szłapa
Liczba stron: 56

PRZEGLĄD RECENZJI
NASZA OCENA
8.0
Poprzedni artykułPrzemoc i czułość. Recenzja komiksu The Divine
Następny artykułOd Hirosimy do Tōhoku – recenzja filmu Shin Gojira (Shin Godzilla)
Jestem geekiem trzydziestego któregoś poziomu, a także niepoprawnym fanboyem Supermana. W magisterce pisałem o związkach komiksu superbohaterskiego z mitami. W życiu zajmowałem się redagowaniem czasopisma o grach fabularnych i planszowych, tłumaczeniami gier, moderowaniem forów, pisaniem tekstów dla największego polskiego portalu internetowego oraz do "Tygodnika Powszechnego". Obecnie pracuję w reklamie. Uwielbiam komiks, w szczególności frankofoński, oraz animacje wszelakiego rodzaju (może poza anime, na którym się nie znam). Od ponad 20 lat gram w erpegi. Na gry komputerowe nie starcza mi już czasu...
recenzja-komiksu-bler-3-ostatni-wyczyn<p><strong>Plusy:</strong><br /> + rozwój postaci<br /> + przekroczenie schematów superbohaterskich<br /> + zmiana konwencji<br /> <p><strong>Minusy:</strong><br /> - wymagana znajomość poprzednich tomów</p>
Subskrybuj
Powiadom o
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
wpDiscuz
Exit mobile version
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki