Gry komputerowe

Świetna Metroidvania i świeże wejście w serię. Recenzja gry Prince of Persia: The Lost Crown

0

Powrót ze świata 3D do 2D, zmiana gatunku na platformówkę z elementami metroidvanii, a także nowy bohater, który nawet nie jest tytułowym księciem Persji. The Lost Crown jednocześnie sięga do korzeni serii oraz zrywa z dotychczasowym dziedzictwem i robi to dobrze.

Na początku małe wyjaśnienie. Osoby zaznajomione z serią wiedzą, że nie pierwszy raz bohaterem gry z uniwersum Prince of Persia nie jest tytułowy książę. Już w wydanym w 2008 roku reboocie wchodziliśmy w buty bezimiennego bohatera, który przypadkiem wplątał się w misję ratowania świata. W The Lost Crown nasza postać ma już imię i własny życiorys. Co więcej, Książę Persji również pojawia się w fabule, choć w nieco innej roli niż zazwyczaj.

W najnowszej produkcji Ubisoftu kierujemy poczynaniami Sargona, członka elitarnej grupy gwardii znanej jako Nieśmiertelni. Po krótkim prologu, w którym odpieramy atak wrogich wojsk, dochodzi do porwania księcia Ghassana. Wyruszamy więc na misję mającą na celu odbicie syna monarchini. Trop wiedzie nas na górę Qaf, gdzie szybko stajemy się świadkiem dziwnych zjawisk związanych z upływem czasu. Brzmi znajomo?

Choć Lost Crown nie jest spin-offem serii, fabularnie został umieszczony tak daleko od wydarzeń z poprzednich odsłon cyklu, że brak znajomości uniwersum nie stanowi żadnej przeszkody w poznawaniu historii Sargona. Mimo paru zwrotów akcji, opowieść nie należy do zbyt skomplikowanych. Ot, bohater bez skazy ratuje świat, w międzyczasie odkrywa prawdę stojącą za spiskiem i zostaje zdradzony przez sojuszników.

Zastanawiałem się, czy zręcznościową duszę z trójwymiarowych odsłon uda się bez szwanku przenieść do świata 2D. Pierwsze gry z serii miały proste sekwencje platformowe, a dopiero po nadaniu oprawie graficznej głębi doświadczyliśmy w pełni magii wspinania się po półkach i unikania wszechobecnych pułapek. Eksperyment ten się udał, a co ciekawe, rozgrywka stanowi jeszcze większe wyzwanie niż wcześniej.

Ekipa z Ubisoftu zrobiła kawał dobrej roboty, tworząc skrupulatnie wypełniony, sporych rozmiarów świat otwierający się przed nami coraz szerzej wraz z postępami. Każdy nowo poznany korytarz może okazać się torem przeszkód, który w zamian za nagrodę da ostry wycisk naszym palcom. Wyzwania potrafią być frustrujące, nie ma też możliwości cofnięcia czasu, więc po porażce musimy zacząć sekwencję od nowa. Nie miałem jednak ani razu poczucia, że zginąłem w sposób niesprawiedliwy. Dlatego wyzwania nie zniechęcają, a wręcz przekonują do dalszego wysiłku.

Oprócz sekwencji platformowych często też przyjdzie nam skonfrontować się z różnej maści przeciwnikami. System walki budzi skojarzenia z produkcjami takimi jak Mario Smash Bros. Wykorzystujemy miecz oraz łuk, a także różne umiejętności, by zasypać oponentów gradem ciosów i nie pozwolić im na odpowiedź. Od czasu do czasu napotkamy także bossów, którzy momentami potrafią mocno zajść za skórę. The Lost Crown zdecydowanie nie należy do produkcji przeznaczonych dla osób, które dopiero oswajają się z obsługą kontrolera.

Przed premierą przeczytałem wiele sprzecznych opinii dotyczących poziomu oprawy graficznej. Pod kątem samej jakości z pewnością nie mamy do czynienia z tytułem na miarę 2024 roku. Modele postaci są proste, a szczegółowość elementów oglądanych z bliska pozostawia wiele do życzenia. Twórcy jednak zastosowali wiele ciekawych zabiegów artystycznych, które ostatni raz widziałem podczas nielicznych seansów anime. Przemierzany świat jest stylistycznie różnorodny, a dodatkowym atutem są dynamiczne sekwencje filmowe podczas pojedynków z bossami. Nie każdemu ten zabieg musi się spodobać, ale osobiście przypadł mi do gustu.

Prince of Persia: The Lost Crown, choć daleko mu do tytułów AAA, stanowi przykład bardzo dobrze wykonanej produkcji. Elementy platformowe potrafią wymęczyć, a jednocześnie nie frustrują, walka jest prosta, ale miejscami także wymagająca, a oprawa graficzna, mimo ubytków, naprawdę daje radę. Dla fanów metroidvanii to strzał w dziesiątkę.

SZCZEGÓŁY
Tytuł: Prince of Persia: The Lost Crown
Wydawca: Ubisoft
Producent: Ubisoft
Platformy: PC, PS4, PS5, Xbox Series X/S
Gatunek: akcji, metroidvania
Data premiery: 18.01.2024
Recenzowany egzemplarz: XSX
Author Name
PRZEGLĄD RECENZJI
NASZA OCENA
9.0
ŹRÓDŁOJustin
Poprzedni artykułRedakcyjne podsumowanie roku 2023 – FILMY
Następny artykułDakar Desert Rally za darmo na Epic Games (15-22.02)
W skrócie na mój temat: zmęczony student, zawzięty rzeźbiarz tekstów, entuzjasta dobrej książki, oddany gracz. Urodziłem się w 1995 roku i jestem rówieśnikiem takich filmów jak Desperado i Batman Forever. Wolny czas spędzam przy dobrym kryminale lub innej wciągającej produkcji. Swoją karierę recenzencką prowadzę nieprzerwanie od 2013 roku tworząc mniej lub bardziej udane oceny wszelkiej maści tytułów. Do ekipy NTG trafiłem przypadkiem i zostałem na dłużej. W chwili, gdy to czytasz jestem dumnym redaktorem bloga i troskliwym członkiem ekipy.
recenzja-gry-prince-of-persia-the-lost-crown Powrót ze świata 3D do 2D, zmiana gatunku na platformówkę z elementami metroidvanii, a także nowy bohater, który nawet nie jest tytułowym księciem Persji. The Lost Crown jednocześnie sięga do korzeni serii oraz zrywa z dotychczasowym dziedzictwem i robi to dobrze. Na początku małe wyjaśnienie....
Subskrybuj
Powiadom o
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
wpDiscuz
Exit mobile version
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki