Gry komputerowe

Dawaj Lamę – Recenzja gry mobilnej Alto’s Adventure

0

Alto’s Adventure to popełniony przez kanadyjskie mikrostudio Snowman, wyjątkowy w swoim gatunku endless runner. Wyjątkowy z wielu powodów, ale o tym zaraz. Dosyć późno o nim piszemy – gra miała swoją premierę na iOS już w lutym 2015 roku – ale lepiej późno niż wcale. Tak czy inaczej, moment by o niej pisać jest dobry . 22 lutego 2018, czyli trzy lata po poprzedniczce, zadebiutowała jej kontynuacja – Alto’s Oddysey, niestety w tej chwili dostępna jedynie dla posiadaczy iPhone’ów.

Alto’s Adventure to specyficzna zręcznościówka z banalnie prostą fabułą. Wcielamy się w tytułowego bohatera będącego pasterzem, który na swej snowboardowej desce stara się dogonić rozpierzchnięte po okolicy lamy. Alto zjeżdża po losowo generowanych zboczach w kierunku prawym, a zadaniem gracza jest unikanie napotykanych na jego drodze przeszkód. Można to zrobić w dwojaki sposób – skokiem, poprzez dotknięcie ekranu, bądź powodującą przyspieszenie oraz taranującą skały i ogniska krótką szarżą, następującą automatycznie po każdym wykonanym triku. No właśnie, bo po drodze możemy zdobywać punkty performując triki. Jednym z najbardziej podstawowych jest backflip, ale da się również ślizgać na lodzie, pokonywać rampy, grindować na dachach i linach lub niszczyć wspomniane wcześniej przeszkody. Po drodze zbieramy monety, które są walutą w grze. Umożliwiają one dokonywanie ulepszeń, pójście na skróty czy odblokowywanie gadżetów. Każdy zjazd jest nieskończony, a progres następuje poprzez zdobywanie kolejnych poziomów. Uzyskuje się je realizując losowo dobierane, coraz trudniejsze cele. Na poszczególny level przypadają trzy. Po ich uzyskaniu następuje awans. Jeżeli będą dla nas zbyt trudne, za odpowiednią kwotę wirtualnej waluty można je pominąć.

Najciekawiej prezentuje się jednak wizualna oprawa gry. Pięknie zaprojektowana grafika zapiera dech w piersiach niczym prawdziwe górskie widoki. A tych na pewno nie zabraknie. Żeby zjazd nie był monotonny, autorzy postarali się, by go bogato urozmaicić. Tym sposobem będziemy przejeżdżać nie tylko po zboczach, ale i przez wioski, lasy i przykryte śniegiem polany. Wraz z postępem zmieniać się będzie pora dnia, co daje możliwość podziwiania zarówno gwieździstych nocy, jak i wschodów oraz zachodów słońca. Jakby tego było mało, zadbano także o stale zmieniającą się pogodę. Bywa, że świeci słońce, pada deszcz lub jest po prostu jesiennie szaro. Każdy wizualny szczegół przemyślano i dopracowano w wysokim stopniu, natomiast efekty dodatkowo podkreślają dynamikę rozgrywki. Na przykład kiedy zjeżdżamy wolniej, następuje zoom in, a gdy nabieramy przyspieszenia – zoom out. Ma to również znaczenie praktyczne, gdyż poszerza pole widzenia gracza, dostosowując je do prędkości. Gdy mijamy ptaki – płoszymy je, grindujemy po linach – odpadają chorągiewki, przeskakujemy przez przepaść – w widowiskowy sposób zwalnia czas. Takich pięknych dla oka smaczków jest tu bez liku.
Na osobną pochwałę zasługuje muzyka. Określenie jej jako spokojnej nuty z energicznym rytmem wydaje się być tyleż paradoksalne, co trafne. Ścieżka dźwiękowa doskonale współgra z obrazem i odgrywa ogromną rolę przy budowaniu niesamowitej atmosfery, nadając grze tajemniczości.

Alto’s Adventure oferuje dwie opcje rozgrywki – standardowy oraz zen. W tym drugim plansza pozbawiona jest przeszkód, monet, bonusów, lam i wszystkiego, co mogło by rozpraszać uwagę gracza. Nawet po upadku nasza postać natychmiast się regeneruje, by kontynuować zjazd. Dostajemy po prostu bezstresowy, odprężający przejazd przy pięknej, relaksującej muzyce. Właśnie dlatego rekomenduję granie w tym trybie z nałożonymi słuchawkami.
Do wyboru mamy kilku bohaterów, z których każdy cechuje się innymi umiejętnościami. Od początku dostępny jest tylko Alto, kolejnych odblokowywać będziemy co dziesiąty poziom. Niektóre wyzwania zmuszą nas do przemyślenia/opracowania strategii i dobrania najodpowiedniejszego dla niej wykonawcy. Fajną ciekawostką jest tryb zdjęciowy, umożliwiający zrobienie zrzutu ekranu podczas spauzowanego przejazdu. Po uruchomieniu aplikacja automatycznie łączy się z Google Play i na bieżąco zapisuje osiągnięcia oraz aktualny stan, dzięki czemu logowanie na innym urządzeniu pozwoli nam na kontynuowanie rozpoczętej gry.

Jeżeli jakimś cudem udało wam się ominąć Alto’s Adventure, najwyższa pora, by nadrobić zaległości. Sterowanie jest w swojej intuicyjności banalnie proste, więc nawet najmniej doświadczeni gracze nie będą mieli z nim absolutnie żadnego problemu. Klucz do sukcesu tkwi tu przede wszystkim w dobrym timingu. Jednak główny powód, dla którego warto sięgnąć po tę apkę to możliwość obcowania z dziełem wyjątkowo cieszącym oko, o wyraźnej i oryginalnej koncepcji oraz wysokiej grywalności. Dodam, że choć aplikacja umożliwia dokonywanie zakupów poprzez mikropłatności, produkt jest w stu procentach darmowy. I to jest kolejny dobry powód, by sięgnąć po tę genialną grę.

ALTO’S ADVENTURE znajdziecie na: [Google Play] [AppStore]

SZCZEGÓŁY:

Nazwa gry: Alto’s Adventure
Platformy: Android/iOS/Kindle Fire
Studio: Snowman
Gatunek: Endless auto-runner
Premiera: 19 Luty 2015

Subskrybuj
Powiadom o
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
wpDiscuz
Exit mobile version
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki