SIEĆ NERDHEIM:

Wirtualni influencerzy i automatyzacja online: przyszłość popkultury?

Celebryci, w pełni stworzeni przez AI, to temat, który coraz częściej będzie odbijał się szerokim echem w mediach społecznościowych. Wirtualni influencerzy są w pełni cyfrowymi tworami, wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję, jednak łudząco przypominają prawdziwych ludzi. Przewidywanie przeszłości tego nurtu to dziś raczej hazard, jednak całkiem niebawem motyw wirtualnych celebrytów może stać się codziennością. Pomimo kontrowersji i burzliwych debat, postanawiamy przyjrzeć się tym influencerom i sprawdzić, w jakim celu w ogóle powstają?

Kim są wirtualni influencerzy?

To realistyczne profile w mediach społecznościowych, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak normalni ludzie. Pozują do zdjęć, nagrywają filmy, często uczestniczą w internetowych debatach. Jak się jednak okazuje, to w pełni syntetyczne byty, którymi sterują algorytmy, tak jak automaty online w sieci. Mimo, że póki co polskie kasyna nie mają z nimi nic wspólnego, to wiele z tych profili powstaje po to, aby zarabiać pieniądze.

Wirtualni influencerzy często mają setki tysięcy obserwujących, więc nie ma problemu z kontraktami na reklamy lub marketing afiliacyjny. Dzięki wirtualnym influencerem, firmy mogą znaleźć np. idealnych modeli, recenzentów lub nowe twarze do reklam. Ci celebryci wygenerowani przez sztuczną inteligencję najczęściej reklamują modę, hazard onlinei popularne napoje.

Ile zarabiają internetowi celebryci?

Awatary, bo tak też mówi się o wirtualnych influencerach, potrafią zarabiać miliony na kontraktach. Oczywiście mowa o rekordzistach, jednak to właśnie oni wyznaczają trendy i generują zyski, o których nie śnią nawet kasyna.

  • Wirtualna Tik Tokerka, Lu do Magalu, może zarabiać nawet 60 mln PLN rocznie, głównie za sprawą kontraktów z Adidasem i Coca-Colą.
  • Inna wirtualna osobowość, Lil Miquela, współpracuje ze znanymi markami odzieżowymi, jak Gucci czy Calvin Klein. Jej zarobki szacuje się nawet na 47 mln PLN w ciągu roku.
  • Noonoouri to wirtualna modelka, która zarabiać może nawet 12 mln PLN w ciągu roku. Co ciekawe, swoim wyglądem nie przypomina nawet realistycznego człowieka, a jedynie lalkę dziecięcą.

Warto też dodać, że większość tego typu profili jest wycelowana w konkretny rynek, np. Lu do Magalu jest popularna w Brazylii, a Lil Miquela w Stanach Zjednoczonych. Spopularyzowanie awataru w konkretnej lokalizacji także pozwala na precyzyjniejsze kampanie marketingowe, dzięki docieraniu do konkretnych grup docelowych. Jak się okazuje, gry kasynowenie są jedynym sposobem na gotówkę w internecie.

 image source: https://unsplash.com/photos/2EJCSULRwC8

Przewaga awatarów nad ludźmi?

Czy nam się to podoba, czy nie, to wirtualni influencerzy mają swoje zalety. Współpraca z prawdziwymi ludźmi bywa męcząca, a często dochodzi też do nieporozumień i konfliktów. Nie da się też ukryć, że generowanie cyfrowych treści jest bardzo wydajne i efektywne w kwestii kosztów. Szczególnym zainteresowaniem sztuczni celebryci cieszą się w Azji, co wynika zapewne z kultury i zainteresowań ludności. W Europie ci celebryci dopiero powstają, by za kilka lat podbijać rynek.

Jednak na obecną chwilę nie są aż tak popularni, jak sloty czy gale freakfight’owe. Może to zatem świadczyć o tym, że zachodni świat nie jest jeszcze gotowy na taką rewolucję z udziałem sztucznej inteligencji. Niektóre kasyna online z największymi jackpotami już rozpoczynają obstawianie, kto będzie najpopularniejszym influencerem w Polsce. Jednak tylko czas pokaże, czy awatary opanują platformy streamingowe, strony online kasynoi fora internetowe.

Jaka jest przyszłość popkultury w obliczu sztucznej inteligencji?

Próba przewidzenia przyszłości w czasach technologii jest jak wróżenie z fusów. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy awatary zostaną tak samo dobrze przyjęte przez opinię publiczną, jak casino. Z pewnością czeka nas wiele kontrowersji, afer, a być może nawet skandali z udziałem AI. Warto zatem mieć oczy szeroko otwarte, aby nie okazało się, że wpływ na nasze życie mają sztuczne profile w mediach społecznościowych. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń i z niedowierzaniem będziemy śledzić kolejne kampanie z udziałem awatarów!

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Sebastian „Severan” Kuryło
Sebastian „Severan” Kuryło
Jestem założycielem i pomysłodawcą tego portalu. Uwielbiam gry RPG z serią Dragon Age na czele, lecz nie pogardzę także i klasycznymi grami “bez prądu”. Prowadzę również wortal związany z serią Dragon Age. Uwielbiam czytać kryminały i książki fantasy. Każdą wolną chwilę w swoim życiu poświęcam rodzinie oraz serialom – pochłaniam ich zdecydowanie za dużo, no ale z nałogu tak łatwo wyjść się nie da :).

Ważne! Hazard może uzależniać i nie daje gwarancji na wygraną. Treści zamieszczone w artykułach z tej kategorii mają charakter wyłącznie informacyjny i są skierowane dla osób spoza Polski.

Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki