SIEĆ NERDHEIM:

Witajcie w Królestwie Zielonym. Recenzja książki Gałęziste

Galeziste

Polska słynie z bogatej kultury i historii, ale przede wszystkim z atrakcyjnych terenów. Duża ilość jezior i lasów czyni z kraju nad Wisłą prawdziwą perełkę na turystycznej mapie Europy. A jeśli na jednym z jego piękniejszych regionów toczy się akcja powieści z wątkami parapsychologicznymi… To musi się udać!

Artur Urbanowicz to stosunkowo nowa postać w świecie rodzimej literatury. Z jego twórczością po raz pierwszy zetknąłem się podczas lektury Grzesznika – iście gangsterskiej historii nasączonej elementami grozy. Nie będę ukrywać: opis fragmentu życia Marka Suchockiego zaskoczył mnie na tyle pozytywnie, iż uzbrojony w cierpliwość czekałem na kolejne owoce wyobraźni autora. No i akurat tak się złożyło, że to sam pisarz zaproponował podesłanie do mnie swojej debiutanckiej powieści, zatytułowanej Gałęziste(za co mu serdecznie dziękuję!).

Galeziste

Fabuła książki skupia się wokół pary młodych ludzi– Karoliny i Tomasza. Łączy ich wiele, ale dzieli jeszcze więcej. I to „więcej” niestety negatywnie wpływa na relację między nimi. Czy wspólna wycieczka w suwalskie lasy pozwoli im zbliżyć się do siebie na nowo? Póki co wszystko wskazuje na to, że nie… Trudny charakter Tomka co rusz wprawia jego dziewczynę w negatywny stan. Stale coś mu nie pasuje, a choroba, stanowiąca jego osobisty „krzyż” wcale nie ułatwia zadania. Jeden z ataków cukrzycowych dopada go w trakcie prowadzenia auta, co omal nie kończy się tragicznie. Dzięki trzeźwemu umysłowi Karoliny wychodzą cało z opresji i kontynuują podróż. Gdy tylko dojeżdżają do wyznaczonego celu, na miejscu okazuje się, że gospodarze domu, w którym mieli zagwarantowany nocleg na kilka dni, zapomnieli o całej sytuacji. W ramach rekompensaty proponują młodym zakwaterowanie w pobliskiej wiosce, u swoich znajomych, obiecując przy tym pokrycie wszelkich dodatkowych kosztów. Białodęby, bowiem o tej lokacji mowa, to zabita dechami wieś na końcu świata. Tomek wraz z Karoliną, gdy tylko dojeżdżają na miejsce, poznają swoich nowych gospodarzy: Natalię – istną seksbombę oraz jej babcię, zrzędliwą i niemiłą staruszkę. W domu jest ktoś jeszcze, ale odszedł ze świata materialnego, więc obecność jego martwego ciała wywołuje w bohaterach powieści lęk i zakłopotanie. Na szczęście sympatyczna Natalia szybko rozładowuje napięcie, a Karolina wraz ze swoim chłopakiem mogą skupić się na planowaniu wypraw. Niestety nie zdają sobie sprawy z tego, że Suwalszczyzna skrywa w sobie wiele tajemnic i to niekoniecznie takich, z którymi chcieliby mieć coś wspólnego…

Galeziste

Wydane w styczniu 2016 roku przez oficynę Novae Res Gałęziste to ponad 450 stron wartkiej i pełnej niekonwencjonalnych zwrotów akcji. Autor powieści zaprasza do świata legend oraz faktów historycznych. Wszystko zgrabnie ze sobą połączono, tworząc niesamowitą całość. To sprawia, że czytelnik nie tylko doskonale się bawi, ale i poznaje nowe ciekawostki. Urbanowicz w swoim stylu manipuluje treścią, co jakiś czas wplątując pewne wskazówki dotyczące fabuły i zmuszając przy tym odbiorcę do myślenia. Chwała mu za to.

Na koniec dodam tylko, że Gałęziste oraz wspomniany na wstępie Grzesznik mają ze sobą wiele wspólnego. Choć są to zupełnie różne historie, warto pobawić się w detektywa, by odszukać zbieżności. Zapewniam, że autor potrafi umiejętne skrywać w treści wiele smaczków łączących obie powieści. A jeśli chcecie pochwalić się swoimi odkryciami, zapraszamy do komentarzy. Udanej zabawy!

Szczegóły:

Tytuł: Gałęziste
Pierwsze wydanie: styczeń 2016
Autorzy: Artur Urbanowicz
Ilość stron: 459
Wydana przez: Novae Res
ISBN: 978-83-8083-016-5

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Łukasz „Kisiel” Krzeszowiec
Rocznik ’88. Fan komiksu, dobrej książki i filmu. Lubi posłuchać ostrzejszych brzmień. Swój gust muzyczny przyprawia klasyką oraz muzyką elektroniczną. Nie znosi owijania w bawełnę i jak ognia unika „niepracującej szlachty” czy „absolwentów szkół robienia hałasu”. W wolnych chwilach poluje na prawdziwe pokemony, włócząc się z wędką wzdłuż brzegów Królowej Rzek, zdradzając ją chwilami z innymi ciekami i bajorami. Nieuleczalny fanatyk włoskiego futbolu (wierny kibic Interu Mediolan). Wielbiciel dobrego piwa i whisky. Czasem popełnia recenzje, by innym razem nabazgrolić coś z zupełnie innej beczki. Podczas ostatniego remontu w jego domu, jeden z majstrów stwierdził, że ma nierówno pod sufitem.
<p><b>Plusy: </b><br /> + wciągająca fabuła<br /> + ciekawa relacja między bohaterami<br /> + smaczki historyczne<br /> + postać Andrzeja Roguckiego<br /> + nieprzewidywalny finał<br /> + zabawa autora z czytelnikiem</p> <b>Minusy:</b><br /> - brak</p> Witajcie w Królestwie Zielonym. Recenzja książki Gałęziste
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki