SIEĆ NERDHEIM:

Battle Royale – niespodziewany hit, ale co przyniesie przyszłość?

KorektaLilavati

Ostatnimi czasy rynek opanował szał na gry battle royale. Praktycznie codziennie, przeglądając portale branżowe, możemy znaleźć informacje o premierze kolejnego tytułu, dodaniu trybu do nadchodzącej lub już wydanej produkcji albo następnym pobitym rekordzie w liczbie graczy. Początek tego szaleństwa datuje się na rok 2017, razem z premierami dwóch hitów – Playerunknown’s Battlegrounds oraz Fortnite.

Ale czym właściwie jest ten rodzaj rozgrywki? Polega on na tym, że gracz startuje kompletnie bez wyposażenia, które może znajdować w trakcie trwania rywalizacji. Ideą jest zostanie ostatnim zawodnikiem/zespołem (w zależności od typu meczu) na polu. Podczas pojedynku obszar jest stopniowo zmniejszany, zmuszając walczącego do coraz to większej konfrontacji bezpośredniej. Wszystkie te zabiegi sprawiają, że styl gry jest mocno dynamiczny i nie trwa ona wyjątkowo długo. Za właśnie tą sprawą oraz dzięki narastającemu wraz z czasem rozgrywki napięciu forma ta zdobyła powszechne uwielbienie.

Historia tego gatunku jest jednak dłuższa, niż by się mogło wydawać. Pierwszy raz taki typ rywalizacji został przedstawiony w japońskiej noweli z 1999 roku, o tytule Battle Royale, autorstwa Koushuna Takami. Raptem rok później doczekała się ona adaptacji filmowej oraz mangi, obu zatytułowanych tak samo. Choć seria komiksowa trwała do 2005 roku, to nie było o niej głośno, przynajmniej w polskich kręgach. Powrót motywu nastąpił w roku 2012 za sprawą znanego filmu Igrzyska Śmierci na podstawie książki Suzanne Collins. Produkcja ta odbiła wielkim echem w mediach i szybko zyskała popularność. Na fali jej sławy powstały pierwsze fanowskie modyfikacje do gier Minecraft oraz Arma. Zdobyły one bardzo szeroką rzeszę odbiorców i wciąż bezproblemowo można znaleźć wiele serwerów oferujących taką formę zabawy. Jednakowoż opisane wcześniej produkcje nie zawierały jednego ważnego aspektu nowoczesnych produkcji gatunkowych – zmniejszającej się strefy.

Prawdziwa rewolucja i boom rozpoczął się w 2017 roku, kiedy to zadebiutowały dwa wcześniej wymienione tytuły. Pomimo że minęły już dwa lata i powstało wiele nowych gier, a także mnóstwo popularnych marek, takich jak Counter Strike czy Call of Duty, wprowadziło ten tryb u siebie, to rzeczone produkcje nadal wiodą prym. Co jest tego powodem? Bycie pierwszymi? Przywiązanie fanów? To, że nowe produkcje są gorsze? Prawdopodobnie każde po trochu, ale to pytanie straciło na aktualności, bo nasuwa się całkiem nowe – czy nadchodzi kolejna rewolucja w tym gatunku?

Idea tej formy rozgrywki jest dosyć prosta, więc należy zadać sobie pytanie, co może być mocnym punktem nowych produktów? Najnowsza gra tego typu, od Electronic Arts, która wyszła raptem tydzień przed napisaniem tego tekstu, zmierza pewnym krokiem na sam szczyt. Mowa oczywiście o Apex, ale czym właściwie jest, skoro zdobył taką popularność? Otóż miksem popularnych trendów z kilkoma naprawdę dobrymi pomysłami. Wydaje się, że dla dosyć prostego w swojej istocie typu gry zespołowej rzeczone elementy razem z dobrą jakością techniczną wystarczą, by otrzymać hit. Ale trzeba jeszcze poczekać, żeby zobaczyć, czy popularność tej gry się utrzyma, ponieważ podobnie mówiono po premierze Ring of Elysium.

W nadchodzącym roku zobaczymy kilka ciekawych propozycji z tego gatunku, które chciałbym wam teraz przedstawić i zachęcić do zapoznania się z nimi.

Spellbreak

Gra, którą osobiście mogę polecić z całego serca. W momencie, gdy wychodzi tekst, znajduje się jeszcze w fazie zamkniętej alfy, którą miałem przyjemność sprawdzić. Mimo że to tak wczesny etap, produkt jest wyjątkowo dopracowany i mógłby bez problemu ukazać się w aktualnej formie.

W trakcie rozgrywki wcielamy się w czarodzieja i poszukujemy rękawic mocy, dających moc różnych żywiołów. Wśród oferowanych znajduje się moc lodu, ognia, kamienia, wiatru, błyskawicy oraz toksyny. Oprócz tego mamy do dyspozycji runy. Każda zawiera unikalną umiejętność, taką jak niewidzialność, teleportacja, wyrzucenie w powietrze, lot oraz wiele wiele innych. W grze znajdują się także przedmioty, które zapewniają graczom ulepszenia i ułatwienia. Jedynym problemem, który, jak wierzę, zostanie w przyszłości rozwiązany, jest to, że czasem długo trzeba czekać, aż się kogoś znajdzie.

Produkt ten oferuje śliczną grafikę i całościowo zapewnia świetną rozrywkę, zresztą sami możecie zobaczyć na wideo poniżej fragmenty moich rozgrywek, a do alfy zapisać się tutaj (https://playspellbreak.com/).

Maelstrom

Rozgrywka opiera się o battle royale, jednak w trakcie sterujemy naszym statkiem, a nie modelem postaci. Pomimo tego gra nie wygląda, jakby traciła cokolwiek na dynamice. Deweloperzy piszą, że oferują trzy klasy postaci z unikatowymi umiejętnościami. Gracz ma do wyboru grę jako człowiek, ork lub krasnolud. Kolejnym elementem wyróżniającym jest to, że inni gracze nie są jedynym niebezpieczeństwem. Występują także morskie stwory będące zagrożeniem dla zawodnika. Gra jest aktualnie dostępna we wczesnym dostępie, a twórcy zapowiadają, że w przyszłości dodadzą nową klasę postaci, a także więcej monstrów i map. Gra do nabycia tutaj.

Egress

Kolejna propozycja jest również dosyć unikatowa, ponieważ bazuje na walce bronią białą, a to wszystko w bogatym, wielopoziomowym świecie. Twórcy obiecują, że będzie możliwe eksplorowanie domów, sklepów, barów, tuneli kanalizacyjnych oraz wiele więcej, a to wszystko w klimacie alternatywnego uniwersum łączącego styl ery wiktoriańskiej, mitologii Lovecrafta oraz elektropunku. Gra aktualnie również znajduje się w fazie wczesnego dostępu i jest do kupienia na steamie oraz minimalnie taniej na witrynie dewelopera.

Bądź na bieżąco z naszymi recenzjami. Obserwuj Nerdheim w Google News

komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
To pole jest wymagane. Przed jego zaznaczeniem koniecznie zapoznaj się z podlinkowanym dokumentem
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie kometarze
Jurek Kiryczuk
Jurek Kiryczuk
Za dnia programista, w nocy maniak popkulturowy, który ogląda zdecydowanie za dużo seriali. Oprócz tego pochłania masowo komiksy, filmy oraz gry. Nie lubi dyskutować o muzyce, bo uważa, że każdy gatunek ma w sobie coś do zaoferowania, a sama muzyka powinna łączyć, a nie dzielić ludzi. Dusza humanisty zamknięta w ciele ścisłowca dostaje swoją chwilę, pisząc teksty na tym portalu. Oprócz popkultury i nowinek technologicznych lubi napić się dobrego piwa, a także zasłuchiwać się w podcastach.
Włącz powiadomienia OK Nie, dzięki